Bolter

Arena Poznań
od lewej:
J.Zieliński, K.Jarmużek, A.Rogal, I.Maciejewska

Bolter, polski zespół muzyczny, założony w 1984 r. przez Sławomira Sokołowskiego, muzyka, kompozytora i aranżera; nazwa zespołu oznacza nieposłusznego konia wyrywającego się z zagrody. Na początku działalności grupa nagrała pierwsze dwie piosenki z wokalistką Anną Jurksztowicz. Były to piosenki: „Jak uwierzyć” i „Zostań, zaczekaj”. Wkrótce też zespół nagrał w wersji polskiej utwór grupy Bee Gees – „More than a woman” („Nic nie rozumiesz”). Kolejne nagranie to piosenka „Nieznany wiek”, którą zaśpiewała Lora Szafran. Ale największy sukces grupa Bolter odniosła w składzie: Sławomir Sokołowski, Halina Zimmerman i Jan Zieliński. W marcu 1985 r. grupa nagrała utwór „Póki trwa ten bal” (polska wersja przeboju Leonarda Cohena „Dance me to the end of love”), który stał się błyskawicznie przebojem. Największym przebojem grupy jest piosenks „Daj mi tę noc” (muz. Sławomir Sokołowski, sł. Andrzej Sobczak, która zdobyła jedną z dwóch głównych nagród na XXII KFPP Opole 1985 r.). W zespole Bolter śpiewali również: Halina Benedyk, Daria Pakosz i Jerzy Rajczyk. Krzysztof Krawczyk nagrał z Bolterem piosenki: „Ostatni raz zatańczysz ze mną”, „Wygrajmy jeszcze jeden mecz”, „Nie zostało nam już nic” i „Człowiek po czterdziestce” (z Bohdanem Smoleniem).
Skład zespołu: Sławomir Sokołowski – bandleader, Halina Zimmerman – voc, Jan Zieliński – voc, dr, Iwona Maciejewska – voc.
Muzycy Boltera: Andrzej Rogal – g, Tomasz Runke – g, Wojciech Hoffman – g, Piotr Zander -g, Krzysztof Jarmużek – bg, Andrzej Laskowski – bg, Andrzej Rzeźniczak – sax, Jerzy Karwowski – sax, Krzysztof Przybyłowicz – dr, Marek Surdyk – dr, Wiktor Juszczak – dr, Piotr Kałużny – f.

Dinozaur w Orkiestrze

Dinozaur w Orkiestrze

Wśród artystów jacy zagrają w Poznaniu podczas kolejnej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy będzie Krzysztof Jarmużek. Wykona on własną kompozycję „Światełko do nieba”.
Multiinstrumentalista i kompozytor, absolwent średniej szkoły muzycznej w klasie fagotu, zliczany dziś do dinozaurów rocka, rozpoczynał karierę w latach 60. w zespole uchodźców greckich „Hellady”. Występował on w poznańskim klubie „Pod maskami”. Ale w tym samym miejscu miał swą siedzibę wykonujący muzykę soul zespół „Elitar 7”, z którym związany był muzyk… Potem była bluesowa grupa „Fer”. Pierwszym zespołem zawodowym w jakiej grał Krzysztof Jarmużek była grupa „Stress”. Trafił do niej – jak wspomina – przypadkowo. Jej członków spotkał, gdy wyjeżdżali na obóz młodzieżowy do Rudna. Postanowił jechać z nimi. W zespole pełnił rolę multiinstrumentalisty. Grał na congach, organkach, gitarze dwunastostrunowej i fortepianie. „Stress” stanowił w początkach lat siedemdziesiątych awangardę ówczesnego polskiego hard rocka. Poczynania zespołu nie wszystkim się podobały. Na przykład na festiwalu „Opaza” w Płocku, który „Stress” wygrał nie mógł wystąpić w finale ponieważ – jak powiedziano wtedy – miał za dużo sprzętu na scenie i nie pasował do scenografii. Niestety po zespole „Stress” nie pozostała żadna płyta, choć wielokrotnie była zapowiadana. Pozostały tylko nagrania radiowe. Po rozstaniu ze „Stressem” Jarmużek trafił do grającej rocka synfonicznego sopockiej grupy „Polonez”. Wykonywała ona rockowe wersje utworów Bacha, Czajkowskiego, Mussorgsiego i innych. Potem przez wiele lat Jarmużek grał na gitarze basowej w zespołach „Bolter” i „Turbo”, z duetem Ada Rusowicz i Wojtek Korda i z kabaretem „Klika”. Przez wiele lat jak wielu polskich nuzyków występował w klubach skandynawskich i na Bliskim Wschodzie. Od 1993 razem z Tomaszem Dziubińskim i Leszkiem Malickim tworzy poznańską grupę „Sequence Band”.                                                   Gazeta Poznańska  MAZ